Najnowsze komentarze
Junak M16 to nie Malibu, tylko Day...
beniamin82 do: Ctrl c + ctrl v, bitch!
Zrobiłem na chińskich jednośladach...
sniadanie --------> Nie, nie ma...
EasyXJRider ----)> Wolałbym napisa...
Przymierzasz się może do napisania...
Więcej komentarzy
Moje linki

16.04.2013 07:07

Przestań myśleć, pomyślałem

Zmuszony przez prasę branżową do zastanawiania się – a zajęło mi to jakieś sześć minut – czy lepszy jest kombinezon jedno czy dwuczęściowy, którego i tak nie noszę, zapoznałem się ze starannie spreparowaną instrukcją zachowania podczas policyjnej kontroli, w której redaktor „Boczo”, podobnie jak w większości swoich tekstów zdaje się zajmować wyłącznie jedną płcią, co w istocie nie stanowi problemu, jednak skłania mnie do rozmyślań, od których ostatnio bardzo chciałem uciec.

„Ok, dostałeś mandat, straciłeś 20 min, spóźnisz się do dziewczyny”, tak brzmi jawna i kolejna dyskryminacja w publikacji śląskiego – jak mi się zdaje – dziennikarza. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego żadna z motocyklistek nie próbowała przypomnieć o swojej płci, przez którą wybuchały wojny w tym bardzo głośna i krwawa o Troję, zaznaczając choćby w komentarzu:

a)      „dostałam” nie „dostałem”

b)      „chłopaka” nie „dziewczyny” 

Choć z drugiej strony może to i dobrze, że raban nie został podniesiony, gdyż bardzo prędko – nie można przecież tego wykluczyć – przemianowałby się on w narodową debatę o feminizmie, ruchach społecznych i frykcyjnych oraz astrologii ze specjalnym uwzględnieniem układu gwiazd i planet.

Tylko, po co?, zapytałby ktoś może i całkiem słusznie.  

Przecież i Afryka głoduje, i FC Barcelona zarabia więcej niż roczny budżet wszystkich państw afrykańskich, i Korea Północna za nos świat wodzi, Wladimir Putin szkalowany przez fińskie media za przynależność do klubu motocyklowego unikającego kontaktów z organami wciąż uśmiecha się łobuzersko i chyba nawet troszkę tajemniczo, a Audi zademonstrowało jak powinien wyglądać motocykl przyszłości, choć muszę przyznać, że gdy przyjrzałem mu się bliżej zatęskniłem za przeszłością.

Po przeanalizowaniu tekstu o policyjnej kontroli zacząłem zastanawiać się nad nierozwiązanym przez ludzkość problemem wieczności i nagle upomniałem się w duchu, że za dużo chyba rozmyślam. Poleciałem do garażu, gdzie oczekiwał mnie z niecierpliwością odpicowany Yamah. Ruszyliśmy w rejs do Myślenic kameralną trasą, co strategicznie okazało się posunięciem genialnym, bowiem tam i z powrotem – mimo iż nie jestem Hobbitem – jechałem niemalże sam, co bardzo mi się podobało, choć drzewa straszyły nagością, a asfalt licznymi niespodziankami, spośród których najwięcej zmartwienia przysparzały dziury i leje powstałe najpewniej w wyniku faszystowskiego ostrzału artyleryjskiego.

Nie myślałem o niczym – a bardzo tego potrzebowałem –  tylko o wstędze szosy wijącej się pod kołami, o jej terapeutycznej strukturze. Kiedy już wylądowałem na Zarabiu zająłem się kontemplacją piękna przyrody oraz pogawędką z sympatycznym motocyklistą, który zdążył już w tym sezonie zaliczyć bliższe spotkanie ze stalą samochodziku, co dobitnie poświadczał wybity palec lewej dłoni oraz stłuczone kolano.

Ech, życie, westchnąłem refleksyjnie, choć miałem przecież nie myśleć i żeby od rozmyślań uciec zasiadłem dostojnie na potwornie zadowolonym Yamahu i ruszyłem w drogę powrotną, podczas której niebo było prawie niebieskie, a poziom zadowolenia sięgał zenitu, aż w końcu go sięgnął, kiedy uświadomiłem sobie, ze w domowej lodówce czeka na mnie browar dostarczający mi niezmiennie najwyższej jakości wzruszeń.  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze : 3
2013-04-16 10:58:57 Moto-cenzor

Przestań myśleć, pomyślałem, jadąc do ... Myślenic :)

2013-04-16 10:49:47 sniadanie

EasyXJRider ---)> :-)

2013-04-16 08:55:28 EasyXJRider

Mam dwa spostrzeżenia:
1. Myślenie szkodzi.
2. Just a perfect afternoon.

  • Dodaj komentarz