Najnowsze komentarze
Junak M16 to nie Malibu, tylko Day...
beniamin82 do: Ctrl c + ctrl v, bitch!
Zrobiłem na chińskich jednośladach...
sniadanie --------> Nie, nie ma...
EasyXJRider ----)> Wolałbym napisa...
Przymierzasz się może do napisania...
Więcej komentarzy
Moje linki

17.12.2012 16:37

Kilka słów przed wydaleniem

Bywają dni, przyznaję, że większym szacunkiem obdarzam mój motocykl niż istotę poruszającą się na dwóch kończynach w dumnej pozycji pionowej. Niezmiennie martwi mnie ten stan, jednak znając doskonale poczynania gatunku, który nierzadko z taką dumą reprezentujemy podczas fet i pochodów, konfliktów zbrojnych i udanych prób rozszczepienia atomu, muszę przejść z nim do porządku dziennego, co zawsze w takich sytuacjach czynię i czynił będę, tak mi dopomóż Wielki Motocyklowy Boże, co wozisz się wyłącznie szpanerskim sprzętem ku zgrozie i zazdrości wszystkich tych, dla których przygoda z motocyklem kojarzy się z wystawieniem płatnego kwitu przez policyjny dwukołowy patrol.

Do czego piję? Ano do Przygody już na tych czcigodnych łamach przeze mnie poruszonej, która z takich, a nie innych przyczyn została zakwestionowana, a jej prowodyr i wykonawca, przed którym na kolana z szacunkiem padam, liniami lotniczymi powrócił do kraju swych przodków, aby tu, po załatwieniu pewnych formalności, podjąć wstrzymane chwilowo założenie. 

Tak, do Podróży Junakiem Dookoła Świata przepijam, której zawiłe losy śledziłem na facebookowym fan page'u, mimo iż ten wysoko oceniany w świecie nośnik cenię sobie mniej więcej tak jak świnia czy inna tam owca rzeźnika i jego wprawionych w zawodzie pomagierów utytłanych niezmiennie we flaczkach, golonkach, karczkach, w cynaderkach, czy diabli wiedzą w czym jeszcze.  

Przeglądałem te wszystkie wpisy Motocyklisty zmagającego się z surowym pięknem "zastanej rzeczywistości", weryfikowałem na bieżąco przy pomocy znanych mi ekspertów techniczne aspekty jego Przygody niezmiennie jej kibicując i takoż samo zazdroszcząc, bo muszę Wam wyznać, że zazdrość zawsze mnie zżera, jak ktoś jedzie, a ja muszę perfjumem przesiąknięty  w stali miejskiej komunikacji poszerzać swoją przestrzeń życiową nierzadko przy pomocy forteli, które nie przyszłyby do głowy alkoholikowi Zagłobie oraz innym alkoholikom.  

A pod wpisami Motocyklisty, inni wpisywali się Motocykliści i "motocykliści", do czego mieli pełne prawo, tak jak idiota ma prawo do bycia idiotą i a pies do bycia psem. Że to i sro, komentowali, że ni chuja, ni bata, szans nie ma żadnych, że trzeba być idiotą, kretynem, żeby tak, nie inaczej i wreszcie, dodawali, to wstyd i hańba, zgroza i sromota, bo oni jak jeżdżą, to już jeżdżą, co więcej, jak się rozjeżdżą, to wszystkich dojeżdżają i zajeżdżają, a jak kto pola nie ustąpi, to przejadą, zajadą, choćby i na śmierć!  

I grzmieli "motocykliści", jak Putrucydens Tengier na pierdofonie w chwilach najświętszego amoku, a ja gały na to wytrzeszczałem, bo uwierzyć w te kulfony nierzadko nieudolnie stawiane nie mogłem, a kiedy już uwierzyłem chciałem przepaść, przestać istnieć, w amebę jakąś się zamienić, w konika morskiego, aby już nie znosić dłużej swojej choroby nazywanej przez filozofów człowieczeństwem.    

I wiecie co? Idę do pubu na wieczornego browara, jakem śniadanie, i tam z chłopakami zrobimy koło dupy wszystkim tym "motocyklistom", a kiedy już swoje wypijemy i swoje obrobimy, do tojlety pójdziemy i tam z tych naszych męskich flaków wyrzucimy z siebie, co wyrzucić mamy, myśląc, że to na "motocyklistów" wyrzucamy, bo na nic innego, w naszym rozumieniu, nie zasługują. Tak mi dopomóż Wielki Motocyklowy Boże, co lansujesz się zawsze i wszędzie dziewki w pisk wprawiając, a i starsze kobity w zgrozę zawsze pierwszej klasy. 

 

PS. Nowy materiał jednego z moich ulubionych bandów. Ekipa składa się z jedenastu wykonawców, więc jest spora szansa, że któryś z nich lata.

http://www.youtube.com/watch?v=TtjnQihxkGg 

 

 

 

Komentarze : 2
2012-12-20 15:33:52 sniadanie

EasyXJRider ---)> Niepotrzebnie się trochę zagalopowałem, ale po prostu złość mnie wzięła i tyle. Czasem nawet tak pokojowo ukonstytuowany człowiek jak ja potrafi się zagotować.

2012-12-18 18:34:39 EasyXJRider

Kurcze, tak się tymi miernotami przejmujesz, że bohater przywoływanej przygody już nie musi! Może nie "cierpisz za miliony", ale zawsze to coś w ten deseń.

  • Dodaj komentarz