Najnowsze komentarze
Junak M16 to nie Malibu, tylko Day...
beniamin82 do: Ctrl c + ctrl v, bitch!
Zrobiłem na chińskich jednośladach...
sniadanie --------> Nie, nie ma...
EasyXJRider ----)> Wolałbym napisa...
Przymierzasz się może do napisania...
Więcej komentarzy
Moje linki

16.01.2013 09:58

Motocyklowy Alfabet Śniadaniego: A (część I)

Pobudzony zbliżającą się wiosną postanowiłem podzielić się ze światem, przez który rozumiem Was, Drodzy Dawcy, swoją skromną wiedzą o zjawiskach zachodzących w motocyklowaniu. W Alfabecie tym, który zgodnie z jego duchem rozpoczynam od litery „A”, postaram się przybliżyć tylko najważniejsze terminy i zjawiska, pamiętając, że kwestie mało istotne, którymi Internet jest przecież obciążony do granic wytrzymałości, powinny zostać po prostu przemilczane.

Ale dupa! – okrzyk wznoszony werbalnie i niewerbalnie najczęściej przez motocyklistów na cześć motocyklistek oraz kobiet pieszo obnoszących się ze swoją urodą. Jego celem jest ekspresyjne wyrażenie zachwytu nad walorami i wdziękiem.   

Amazonka – rzeka w Ameryce Południowej (proszę sobie sprawdzić w Wikipedii)

A chuja na to kładę! – pogardliwa forma stosowana przez kierowców motocykli głównie o sportowym zacięciu wobec uwłaczających godności fotoradarów. Także równie pogardliwy stosunek ministra Rostowskiego wobec notorycznie przekraczających prędkość motocyklistów zawiadujących sprzętem o najczęściej sportowym zabarwieniu.

A, kategoria – w istocie kawałek plastiku wydawany i odbierany przez powołane do tego urzędy. Z reguły zasługuje się na niego podczas pierwszego egzaminu, jednak od reguł bywają liczne wyjątki. Należy go okazywać podczas poboru opłat przez wyspecjalizowane jednostki policji posiadające broń palną. Nie można się z nim obnosić podczas jazdy po spożyciu alkoholu. W takich sytuacjach motocykl trzeba prowadzić, a jeśli jest to Honda Valkyrie, należy prowadzić go przy pomocy pieszych. Niech się wreszcie na coś przydadzą.

A nie mówiłem! – typowa reakcja starszych motocyklistów na jęki motocyklistów młodszych narzekających na brak mocy w 125-kach, 250-kach, 600-kach, 700-kach i 900-kach.  

A polejże jeszcze jednego! – popularne nawoływanie zmuszające jego adresatów do uzupełnienia tego, co w zamyśle nawołujących uzupełnienia wymaga. Potrafi się ciągnąć dniami i nocami, przemieniając niejednokrotnie dwudniowe zloty w dwumiesięczne wakacje, które nazywa się później „niezapomnianymi”, choć niewiele się z nich pamięta. W związku z tym nawoływaniem w Polsce toczy się aktualnie 1007 spraw rozwodowych.

Aprilia – włoska firma, o której dziennikarze nie potrafią pisać inaczej jak o tej – prawdopodobnie jest to zmowa, żeby nie powiedzieć: międzynarodowy spisek – która z ponadprzeciętnym artyzmem produkuje motocykle z duchem, ze stylem, z powabem, itd.  W pierwszych Aprliliach Pegaso spalanie potrafiło dobijać do 8l/100, co przy czternastolitrowym baku nakazywało wątpić we wszystko, także w istnienie Włoch. Tak, to była prawdziwa sztuka. 

A światem rządzi szatan – stwierdzenie używane chronicznie po wyjściu z porannej mszy w środowisku kobiet chodzących na poranne msze. Pada zawsze na widok Atoma, Nektara, Pożogi, Mariana, Kulawego, Wiktora, Lewego i Zgrywusa sprawdzających możliwości świeżo nabytego sprzętu.

A w mordę nie chcesz?! – pytanie, do którego część bardziej krewkich motocyklistów zostaje zmuszona w ruchu korkowym przez kierowców samochodzików mających problemy z akceptacją pojazdów dwukołowych. Kierowcy samochodzików również posiłkują się tym pytaniem w konwersacjach z motocyklistami.  

Azurowe Wybrzeże – podobno piękne, bajeczne. Nie wiem, wstyd przyznać, jeszcze nie byłem. 

Komentarze : 9
2013-01-21 11:18:53 sniadanie

Gronostaj ---)> Normalnie tak właśnie Y się zaczynać będzie. Ale, ale - nie uprzedzajmy faktów. :-)

2013-01-18 20:31:29 gronostaj

Y jak Yamaha, rzecz jasna ;) Ale tu kolega Śniadanie więcej napisze ode mnie, podobnie jak o S jak sprośnościach czy też P jak piosenka, Panonia, pan władza i prędkość (patrz też: O jak ograniczenie prędkości i F jak fotoradar, karmnikiem dla sępów zwany).

2013-01-18 15:21:06 sniadanie

moto-cenzor ---)> Bardzo się niepokoiłem o pewne litery alfabetu, jednak - jak widzę - zupełnie niepotrzebnie. Dziękuję (patrz hasła na literę D).

2013-01-18 13:54:09 moto-cenzor

To może ja też raczej od końca alfabetu:
Yyy ??? Niski, krótki dźwięk gardłowo-nosowy w kontekście pytającego zdziwienia, wydobyty przez motocyklistę sekundę po przyciśnięciu rozrusznika motocykla po sezonie zimowym, gdy przyciśnięcie to nie dało pozytywnych rezultatów. W większości przypadków, dźwięk ten jest uzupełniony po kolejnej sekundzie wyartykułowanym ciszej lub głośniej słowem: "ku..a" (patrz hasła pod literą K) lub zwrotem: "co jest, do ch..a" (patrz hasła pod literą C).

2013-01-17 15:17:39 sniadanie

Metal5000 ---)> Wiem, jaka byłaby odpowiedź: "nie bądź pan takie ą i ę. 20 i 1000". :-)

2013-01-17 10:00:06 Metal5000

To może: Ę, może trochę mniej tych punktów panie władzo.

2013-01-17 09:42:12 sniadanie

Fajnie, nicponie: teraz toście mądrzy są, ale jak do "ą" czy "ę" przyjdzie to będziecie cicho siedzieć. :-)

2013-01-16 22:03:01 EasyXJRider

No to ja w odpowiedzi na apel Piotra84, ale jednak zatrzymam się na "a":
>> A może tylko pouczenie? <<

P.S. W grudniu wyzerowały mi się punkty!

2013-01-16 19:02:36 Piotr84

Jak A to i Z-Zapierdalać nazwa odnosząca się do poczynań,stylu jazdy motocyklisty jadącego na takich obrotach że mu się kończy skala na budziku (nie mylić z nakręcanym budzikiem zegarkiem od Rosjan z bazarku:) z motocykla zapierdalającego niekiedy wylatują ognie piekielne zwane marchewami (nie mylić z warzywem o falliczym kształcie zwanym marchwią też z bazarku:)

pomóżmy Śniadaniemu i napiszmy mu cały alfabet motocyklowania :D

  • Dodaj komentarz