Najnowsze komentarze
Junak M16 to nie Malibu, tylko Day...
beniamin82 do: Ctrl c + ctrl v, bitch!
Zrobiłem na chińskich jednośladach...
sniadanie --------> Nie, nie ma...
EasyXJRider ----)> Wolałbym napisa...
Przymierzasz się może do napisania...
Więcej komentarzy
Moje linki

31.12.2013 09:38

Okazja: cena zimowa!

Sunąc w minioną niedzielę wokół krakowskich Plant swoim legendarnym Yamahem, czekałem który mnie pierwszy stuknie z prawej, bądź z lewej, który wyskoczy w Sejczento czy w innej Pandzie i wbijając się w mój bok dobitnie przypomni o kruchości istnienia i definitywnym zakończeniu sezonu.

Nie wiem skąd wziął się mój niepokój, bo ranne ulice były raczej puste, co oczywiście mogło bardzo podobać się np. Jaśkowi Ptak-Gąsienicy z jakiejś podgórskiej miejscowości, który chlupnąwszy ze znajomymi po litrze, zdecydował się wracać z klubowej imprezy czterema kółkami prowadzonymi przez sześć promili.  

Ostatecznie niepokój schowałem w zadku swojego Yamaha i sunąc niespiesznie udałem się pod Halę Targową, moją niedzielną Mekkę pełną wspomnień, staroci, biblelotów, książek, komiksów, płyt, pełną wszystkiego.

Ale przecież miało być o cenach… Jak powszechnie wiadomo ceny zimowe różnią się tym od wiosennych, że są zimowe, choć należy pamiętać, że kiedy kończy się zima ceny wiosenne dziwnie niczym nie różnią się od zimowych. Całe szczęście, że wśród sprzedawców motocykli - zarówno tych zawodowych, jak i okazjonalnych - nie istnieje pojęcie cen letnich i jesiennych, bo chyba bym od tego otępiał doszczętnie.

Eksplorując temat pór cenowych udało mi się także przypadkiem wywiedzieć, że najlepsze do zakupu to te motocykle, które NIGDY nie jeździły po polskich drogach oraz te zakupione w POLSKIM salonie. Odkryłem również taką cudowną zależność, że najkorzystniej kupić sprzęt z włoskiej dostawy, bowiem z niemieckiej jest do dupy, choć handlujący niemczyzną zwykli utyskiwać na motocykle korzystające z dróg włoskich, mimo iż francuskie najczęściej im nie przeszkadzają.    

To nie wszystko jednak: angielski sprzęt ze względu na skłonność do korodowania odradzają wszyscy handlowcy, za wyjątkiem - jasna sprawa - tych, którzy nie sprowadzają moto z Belgii i Holandii. W krajach Beneluksu nic rdzewieć nie ma prawa, a jeśli już nawet zardzewieje to przez przypadek, lub z winy właściciela, podczas gdy na Wyspach Brytyjskich rdzewieje wszystko, a nawet, jakby nie rdzewiało, to i tak zardzewieje. Podobno już w fazie produkcji. 

Co jeszcze wypatrzyłem w roku 2013, ja, ogłoszeniowy podglądacz, motocyklowy wojerysta? Ano jeszcze tylko to, że kupować należy wyłącznie japoński sprzęt, ponieważ:

a) włoski jest tylko dla dziewczyn

b) austriacki jest już indyjski

c) indyjski wciąż jest indyjski

d) angielski jest zardzewiały

e) chiński wiadomo

f) tajwański wiadomo

g) koreański wiadomo  

h) amerykański jest zbyt amerykański

i) polski puszcza olej

j) niemiecki jest dla dziewczyn i chłopców

Skoro wszystko już wiadomo w temacie zakupu motocyklowych używek pragnąłbym jeszcze tylko noworocznie życzyć Wam, Drodzy Dawcy przede wszystkim, żeby sprzęty Wasze posiadały wyłącznie normalne ślady użytkowania, żeby wolne były od wgniotek na bakach, zadrapań, skorodowanego podwozia, cieknących lag i silnikowych stuków-puków. I żebyście sprzęt trzymali wyłącznie w ocieplanych garażach oraz żebyście nigdy nie musieli jeździć w deszczu. Wszystkiego Dobrego!


Czytaj mnie także na:

drogiszerokie.blogspot.com

kaskiemwmur.pl

Komentarze : 4
2014-01-03 12:05:04 EasyXJRider

Unikam cen zimowych, z powodu konieczności zimowego testowania maszyny.
Poza tym, zauważyłem, że w drugiej połowie lata jest taniej niż zimą.

2014-01-02 11:51:40 klurik

@sniadanie
Więc nie przecieka, tylko znaczy teren. To zupełnie co innego.

2014-01-02 11:15:08 sniadanie

klurik ---)> Północnoamerykańscy Indianie, gdyby tylko znali naszego starego dobrego Junaka nazwaliby go Znaczącym Drogi.

2014-01-01 10:20:27 klurik

i) polskie puszczają olej?

  • Dodaj komentarz